Poniedziałek, 11 listopada 2024
Share
Średnia cena ładowania samochodu elektrycznego na zasadzie pay-as-you go, bez abonamentu w publicznie dostępnej szybkiej ładowarce w Wielkiej Brytanii wzrosła o 21% od września.
Dane przeanalizowane przez nową inicjatywę RAC Charge Watch we współpracy z krajową kampanią FairCharge pokazują, że koszt wynosi obecnie około 44,55p za kilowatogodzinę (kWh).
Wzrost o 7,81p za kWh, z 36,74p pod koniec ubiegłego lata, oznacza, że średni koszt ukończenia 80% szybkiego ładowania typowego rodzinnego samochodu elektrycznego z akumulatorem 64kWh wzrósł o 4 funty w tym okresie, z 18,81 funtów do 22,81 funtów obecnie.
W dużym kontraście, koszt napełnienia 55-litrowego samochodu rodzinnego z pustego do 80% wzrósł o ogromne 14,54 funtów od września ubiegłego roku, z 59,67 funtów do 74,21 funtów.
Analiza RAC pokazuje, że ładowanie na szybkiej ładowarce kosztuje teraz średnio 10p za milę, w porównaniu z 8p za milę we wrześniu ubiegłego roku.
Jest to nadal prawie połowa kosztów za milę w porównaniu do napełniania samochodu rodzinnego napędzanego benzyną, który wzrósł z 15p za milę od końca września ubiegłego roku do oszałamiającego 19p za milę teraz. Koszt za milę dla podobnej wielkości samochodu z silnikiem diesla jest jeszcze wyższy i wynosi prawie 21p.
Średnia cena ładowania na najszybszych ultraszybkich ładowarkach - które mają moc 100kW-plus i mogą dostarczyć ładunek do kompatybilnego pojazdu w zaledwie 20 minut - wzrosła o większy margines 16,76p za kWh, z 34,21p za kWh we wrześniu do 50,97p w maju.
Oznacza to, że koszt naładowania pojazdu do 80% wzrósł z 17,51 do 26,10 funtów. Jest to jednak nadal o 48 funtów tańsze niż naładowanie samochodu benzynowego do 80%, chociaż kierowcy samochodów elektrycznych nie uzyskują tylu mil z 80% naładowania, co kierowcy samochodów benzynowych z równoważnego napełnienia zbiornika.
Wzrost cen, z którym borykają się kierowcy samochodów elektrycznych korzystający z publicznie dostępnych ładowarek, można wytłumaczyć wzrostami hurtowych kosztów energii elektrycznej.
Podczas gdy koszt ładowania zeroemisyjnego samochodu elektrycznego pozostaje korzystny w porównaniu z uzupełnianiem benzyny lub oleju napędowego, w obecnej sytuacji kierowcy, którzy nie mogą ładować się w domu - a może to być nawet jeden na trzech - są karani przez konieczność płacenia wyższej stawki VAT za energię elektryczną niż ci, którzy mogą, na co konsekwentnie wskazuje wspierana przez RAC kampania FairCharge. Grozi to tym, że przy następnej zmianie pojazdu ogromna liczba kierowców zrezygnuje z przejścia na napęd elektryczny.
Kampania FairCharge wzywa zatem do obniżenia stawki VAT w wysokości 20%, która jest obecnie pobierana od energii elektrycznej w publicznych ładowarkach, do poziomu 5% pobieranej od energii elektrycznej w gospodarstwach domowych, co ułatwi podjęcie decyzji o przejściu na samochód elektryczny tym, którzy nie mogą ładować w domu.
W ten sposób koszt ładowania przy szybkiej ładowarce zostałby obniżony o 5,57p za kWh, a przy ultraszybkiej ładowarce o 6,37p. Dzięki temu koszt 80-procentowego naładowania zmniejszyłby się średnio o 2,85 funta i 3,26 funta odpowiednio w przypadku szybkich i ultraszybkich ładowarek.