Piątek, 29 marca 2024

Debata o gadżetach samochodowych

6 kwietnia 2022

Podziel się Facebook Twitter

Kiedy zbyt wiele dobrego jest dla Ciebie złe? Gadżety samochodowe pojawiły się skokowo w ciągu ostatnich kilku lat i kierowcy coraz częściej przekonują się, że nowe samochody bardziej przypominają myśliwiec odrzutowy niż sposób na dotarcie do domu. Ludzie zawsze byli pod wrażeniem nowej technologii od pierwszych dni, kiedy opuściliśmy jaskinie, a spiczasty kij był uważany za szczyt mody na gadżety.

Jednak czy nie staliśmy się trochę zbyt ufni wobec technologii i czy po prostu akceptujemy sztuczki i zabawki w nowych samochodach, nie kwestionując ich przydatności. BMW zapoczątkowało najnowszą modę na synchronizację, dynamiczną łączność z systemem I-Drive i pomimo wielu problemów z nim związanych, ludzie przyjęli nowatorską koncepcję.

Tak jak iPhone stał się niezbędnym komunikatorem, tak samo producenci samochodów szukają sposobów na zintegrowanie technologii urządzeń mobilnych z gadżetami samochodowymi. Niektórzy twierdzą, że skoro odrywanie wzroku od drogi w celu skorzystania z telefonu komórkowego jest nielegalne, to samo powinno dotyczyć systemów takich jak BMW. Tutaj trzeba przewijać wiele różnych ekranów, aby ustawić klimatyzację, wybrać stacje radiowe, włączyć nawigację satelitarną, a także zadzwonić do domu. Jaka jest różnica między tymi czynnościami a zwykłym telefonowaniem?

Aby pomóc nam w tej ekscytującej jeździe, producenci nowych samochodów zaczęli produkować wiele funkcji bezpieczeństwa, aby umożliwić nam bezpieczne korzystanie z konsoli infotainment. Kontrola stabilności, ABS, monitorowanie kolizji i urządzenia radarowe dla pasażerów monitorują drogę, podczas gdy my sprawdzamy raporty informacyjne i programujemy nasze następne miejsce docelowe w nawigacji satelitarnej.

Być może to wbudowane poczucie bezpieczeństwa z ogromnym wachlarzem gadżetów samochodowych, które producenci opracowują, daje nam tylko fałszywe poczucie bezpieczeństwa i powrót do czasów przed nadejściem myśliwca odrzutowego, maszyna uliczna sprawi, że będą z nas lepsi kierowcy, zamiast przekazywać odpowiedzialność kamerom, radarom i monitorom pasa ruchu.